Rozdział VIII .
"Elena"
Za kogo ona się uważa? Niszczy związki jeden po drugim,bo ma taki kaprys?
- Gadaj co wiesz - zwróciłam się niezbyt miłym głosem do James'a. Byłam wściekła,sądziłam,że Daniel kocha i szanuje Kate,ale nie zapominajmy,że myślałam też,że James kocha mnie. Najwidoczniej Susan potrafi owinąć sobie wszystkich chłopaków wokół palca. Nie miałam też pewności,że chłopak mówi prawdę,więc musiałam wyciągnąć od niego jak najwięcej informacji
- Ej,bez nerwów. Wiem tyle co ty,kumpel wysłał mi to zdjęcie i powiedział,że mają się spotkać wieczorem w kinie. - jednak nie był do końca takim dupkiem za jakiego go miałam,starał się mi pomóc - A teraz możemy pogadać? - a więc tutaj był haczyk,chciał ze mną porozmawiać
- Niech ci będzie. Poczekasz na mnie chwilę? - tu zwróciłam się do Niall'a,skinął głową - Mógłbyś zadzwonić do Danici? - kolejne skinienie - powiedz jej tylko "alarm pierwszego stopnia",zrozumie,no i,żeby była u mnie za 20 minut i nie mówiła nic Kate,dobrze?
- Nie ma sprawy - powiedziałam bezgłośne "dziękuję" i ruszyłam za James'em. "Alarm pierwszego stopnia" oznaczał sprawę bardzo ważną,miałyśmy kilka takich "tajnych zwrotów" w zanadrzu.
- No dobra pomogłeś mi i dziękuję ci za to,ale czego chcesz?
- Może - zrobił krótką pauzę - spróbowalibyśmy jeszcze raz? - zatkało mnie,nie tego się spodziewałam. Przypomniały mi się wszystkie wspólnie spędzone chwile,a co jeśli dalej coś do niego czułam? Nie nawet tak nie myśl dziewczyno! Skończyłaś to,to definitywny koniec i nic już was nie łączy. Zdradził cię mając pierwszą lepszą okazje!
- James ... ja ... - przerwał mi wpijając się w moje usta. Nie czułam żadnych motylków w brzuchu,przypływu radości. Nic zupełnie nic,nie kochałam go,udało mi się wyzbyć uczuć,które do niego żywiłam. Ten pocałunek był bez wyrazu,nie było w nim ... miłości tak jak kiedyś. Odsunęłam go od siebie - Przestań,nie możemy być znowu razem. Ja już nic do ciebie nie czuję. Mam nadzieję,że znajdziesz sobie kogoś,ale tym kimś na pewno nie będę ja,życzę ci szczęścia,ale zrozum to koniec. Nie ma miedzy nami tego co kiedyś
- Dobrze rozumiem,masz racje. Przepraszam,nie powinienem był. Przepraszam cię za wszystko,zepsułem to co nas łączyło,przepraszam. Przyjaźń? - łał,byłam pod wrażeniem,nie sądziłam,że James może przyznać się do błędu. W sumie to chyba tego przez cały czas mi brakowało,takiej rozmowy,spokojnej rozmowy,która zakończyłaby nasz związek raz na zawsze. W tej chwili przypominał mi tego James'a,którego pokochałam. Mianowicie przez Susan bardzo się zmienił,na gorsze. Uścisnęłam jego dłoń
- Przyjaźń - miałam nadzieję,że jako przyjaciel mnie nie zawiedzie. Wróciłam do Niall'a,który już czekał na mnie z Max'em i Burrym. Całą drogę do mojego domu milczeliśmy. Danica już czekała pod moimi drzwiami,była razem z Zayn'em
- Mów o co chodzi,bo zaraz z nerwów zejdę tu na zawał! - chłopcy zostali na dole,a ja wraz z moją przyjaciółką poszyłam do mojego pokoju - No więc i co to takiego,że Kate nie może wiedzieć?
- Chodzi o Daniela. - opowiedziałam jej całą sytuacje,która zaszła w parku uwzględniając rozmowę z James'em
- Co za drań! - skomentowała,miała racje,ale gdzieś tam głęboko miałam nadzieję,że to tylko chłopak podobny do Daniela. Musiałyśmy iść dzisiaj do tego kina i sprawdzić,czy rzeczywiście tak jest. W całym domu rozbrzmiał dźwięk dzwonka do drzwi,zbiegłam po schodach
- Dobry wieczór,proszę wejść. Już wołam Max'a - wróciłam razem z chłopcem,a ten się ze mną pożegnał i poszedł razem z mamą. Moi przyjaciele siedzieli rozłożeni na kanapie i oglądali jakiś serial. Odchrząknęłam,a oni jak na zawołanie odwrócili się. Przedstawiłam im pokrótce mój plan w którym zgodzili się uczestniczyć. Byliśmy w kinie, w którym według James'a mieli spotkać się Daniel i Susan. Zaczęłam się rozglądać,ale nigdzie ich nie widziałam.
- Nigdzie ich nie ma - stwierdził Zayn,naprawdę jest spostrzegawczy. Ale chwila ... mamy nasze gołąbeczki. Niech to szlag! Zdradzał Kate z tą ... zdzirą,inaczej nazwać się jej nie da. Robiliśmy zdjęcia,rzecz jasna z ukrycia,musieliśmy mieć dowód. Udało się. Skręcało mnie ze złości gdy widziałam jak się obściskują.Miałam ochotę podejść tam do nich i wygadać wszystko co o nim myślę,no i przywalić tak solidnie z plaskacza,ale się powstrzymałam,tak w sumie to Niall uspokoił mnie kładąc rękę na moim ramieniu.
- Nie rób niczego czego będziesz później żałowała
- Masz rację,muszę się opanować. Chodźmy już,nic tu po nas,a ja już nie mogę na nich patrzeć - zadzwoniłyśmy do Kate z propozycją "damskiej nocki",ona zgodziła się z wielką chęcią,ale jej rodzice,mówiąc krótko niezbyt byli zadowoleni z nocowania u mnie w czasie roku szkolnego. Po długich namowach zgodzili się. Z rodzicami Dan też łatwo nie było,ale przekonaliśmy ich mówiąc ,że mamy ważną sprawę do załatwienia. Było to oczywiście powiedzenie prawdy Kate,uznałyśmy,że jak przez całą noc będziemy razem to może lepiej to wszystko zniesie. Wiedziałam,że będzie to dla niej cios,ale obiecałyśmy sobie mówić prawdę,nawet najgorszą. Właśnie one powiedziały mi o zdradzie James'a. Ogólnie cała ta sytuacja przypominała mi tę sprzed pół roku,dobra nie wracajmy do tego,było i się skończyło
"Kate"
Zapukałam i czekałam aż drzwi zostaną otworzone. Rozejrzałam się po okolicy,była opustoszała,w końcu wakacje się skończyły.Do środka wpuścił mnie ... Irlandczyk ?! No teraz to zgłupiałam,co on tu robił? Miał to być damski wieczór, o ile pamiętam
- Kate! Jesteś! - obie przyjaciółki omal mnie nie wywaliły rzucając się na mnie,aby mnie przytulić na powitanie
- No,a panu już dziękujemy,żegnam - Elena wskazała mu drzwi,a on pociągnął ją za rękę i przez chwilę szeptali coś między sobą - tak do jutra,cześć,dobranoc i takie tam. Tak wiem,tak,no idź już - nic z tego nie rozumiałam,zgaduje,że nikt by nie zrozumiał na moim miejscu,usiadłyśmy na łóżku w sypialni El. Patrzyły się na mnie jakby nie wiedziały co mają powiedzieć
- Ej co jest? Powiecie mi w końcu o co chodzi? - obie głośno przełknęły ślinę,wiedziałam już,że coś się święci
- Pamiętasz jak obiecałyśmy mówić sobie całą prawdę,nawet tę bolesną - zaczęła Dan
- Tak pamiętam
- No to musimy ci coś powiedzieć. Daniel ... - urwała jakby nie była pewna czy ma to powiedzieć - cię zdradza
- Co?! To nieprawda!Kto wam nagadał takich bzdur! - wydarłam się na nie. Jak mogły rzucać oszczerstwami w stronę mojego chłopaka?
- Chciałybysmy,żeby to bylo kłamstwo,ale tak nie jest
- Macie dowody?! Bez dowodów niczego mi nie wmówicie - pokazały mi zdjęcia na których Daniel obściskiwał się z jakąś blondynką. Łzy zaczęły spływać po moim policzku. To jakiś cholerny koszmar z którego nie mogę się obudzić, prawda? Im dłużej patrzyłam się na to zdjęcie tym bardziej wierzyłam,że to rzeczywistość. Moje serce rozpadło się na kawałki,a ja nie wiedziałam jak je pozbierać do kupy. Zaczęłam płakać coraz bardziej ,a przyjaciółki mocno mnie do siebie przytuliły. Dalej nie mogłam w to uwierzyć,jeszcze dzisiaj byliśmy w kinie,mówił,że mnie kocha,że jestem dla niego wszystkim,a ja mu w to uwierzyłam. Bawił się mną,a ja zaślepiona miłością do niego wierzyłam,że to jest ten jedyny,że to z nim spędzę resztę życia,byliśmy razem całe 2 lata. Miałam ochote się zemścić,tak ,aby każda dziewczyna wiedziała,że nie można mu ufać. Niestety żaden pomysł nie przychodził mi do głowy. Otarłam łzy i spojrzałam na dziewczyny
- Dziękuję,że niczego przede mną nie ukrywałyście. - nie zniosłabym gdybym dowiedziała się od osób trzecich,a później dowiedziałabym się,że one o wszystkim wiedziały. Przysięgałyśmy sobie mówić wszystko,a wtedy poczułabym się zdradzona po raz drugi
- Dziękuję,że niczego przede mną nie ukrywałyście. - nie zniosłabym gdybym dowiedziała się od osób trzecich,a później dowiedziałabym się,że one o wszystkim wiedziały. Przysięgałyśmy sobie mówić wszystko,a wtedy poczułabym się zdradzona po raz drugi
Przyznam się,że nie mogłam zasnąć ,płacząc wspominałam wszystko co razem przeżyliśmy.To był dla mnie ogromny cios. Kochałam go i nadal go kocham mimo tego co mi zrobił. Nie mozna wyzbyć się uczuć do kogoś w tak krótkim czasie
- Kate śpisz? - usłyszałam za sobą głos El
- Nie - wstałam i spojrzałam na nią.otarła moje łzy i przytuliła - Jak, jak ty sobie poradziłaś?
- Nie było mi łatwo,kochałam go,z początku nie moglam się pozbierać,ale dzieki wam jakoś mi się to udało
- I już go nie kochasz?
- Nie już nie i jestem tego pewna. To własnie on powiedział mi o tym wszystkim,a potem poprosił o rozmowę. Chciał żebysmy znowu byli razem i pocałował mnie,ale ja nic nie poczułam i już byłam pewna.
- Myślisz,że da się drugi raz zakochać?
- Nie wiem. Zdaje mi się,że nie jestem jeszcze gotowa na nową miłość,ale kto wie może spadnie na mnie jak grom z jasnego nieba? Ale Kate pamietaj nigdy nie myśl,że nie jesteś nic warta,bo to kłamstwo jesteś warta więcej nic możesz sobie wyobrazić i kiedyś tam znajdziesz tego swojego jednego jedynego i bedziesz z nim szczęśliwa
- Dziękuje - podniosla mnie na duchu,miała racje,to nie koniec świata. Mam rodzine,przyjaciół na których mi zależy i im zależy na mnie.
Do szkoły podwiózł nas Niall. Całą drogę blondyn śpiewał kawałki z radia. Śmiałam się przez cały czas mimo mojego podłego humoru. Najbardziej bałam się konfrontacji z Danielem,nie miałam ochoty go oglądać,a co dopiero z nim rozmawiać. Wszyscy proponowali mi,że pójdą razem ze mną,odmówiłam.Musiałam załatwić to sama. Stałam przy mojej szafce szukając jakiejś książki ,kiedy podszedł do mnie Daniel. Chciał mnie pocałować,a ja natychmiastowo się odsunęłam.
- Wszystko w porządku? - nie do jasnej cholery,nic nie jest w porządku! - chciałam wydrzeć mu się w twarz ,ale nie tak chciałam to załatwić. Gdybyśmy zaczęli krzyczeć zebrałby się cała szkoła,żeby oglądać to całe widowisko. Chciał dotknąć mojego ramienia,ale ja znów się odsunęłam
- Nie dotykaj mnie,to koniec. - powiedziałam cichym,opanowanym głosem
- Co? Dlaczego,co ci strzeliło do głowy?!
- Zapytaj Susan,ona na pewno będzie wiedziała - stał w miejscu zszokowany. Zaczęłam od niego odchodzić,ale uznałam,że mam jeszcze coś do zrobienia. Wróciłam się i walnęłam w twarz z otwartej dłoni. I wtedy odeszłam zostawiając go z ręką przyciśniętą do policzka. "Bardzo dobrze to rozegrałaś" - mówiłam sobie w myślach. Weszłam do schowka woźnego i zaczęłam płakać (wiem mało oryginalne miejsce nad użalaniem się nad sobą,wśród mopów i mioteł,ale chciało mi się płakać,a to było pomieszczenie,które minęłam najszybciej). Do lunchu miałam spokój,przez cały czas wszyscy starali się poprawić mi humor. Przyznam,że skutecznie,ich miny,śmieszne zachowanie sprawiało,że na jakiś czas zapominałam o wszystkim co się wydarzyło ostatnimi czasy. Część z nas poszła na dziedziniec (czyt. Niall i Elena),aby zjeść w tamtym miejscu. Liam postanowił,że zostanie pod klasą,bo niby nauczycielka się na niego uwzięła i myśli,ze będzie go pytać,mówiliśmy mu,że jest dopiero początek roku,ale on upierał się przy swoim. Zayn z Danicą poszli szukać nam jakiegoś stolika. A ja z moją obstawą (czyt. Harry i Lou) poszliśmy kupić coś do jedzenia. Louis od razu nas zostawił słysząc,że marchewki się kończą,a jak to on mówi " nie ma porządnego posiłku bez marchewek",więc od razu zaczął przepychać się w kolejce. Podszedł do nas Daniel
- Możemy pogadać w cztery oczy?
- Jak chcesz coś mowić to mów tutaj. Nie mam nic do ukrycia przed Harrym - powiedzialam nawet na niego niego patrząc
- Dobra niech ci będzie. Posłuchaj Kate,kocham cię
- Ale ja ciebie nie, to już koniec
- Nie wierzę,że od tak sobie przestałaś cokolwiek do mnie czuć. Powiedz to patrząc mi w oczy - nie odezwałam się. Mial racje,dalej go kochałam. Obrócił moją twarz w swoją stronę,tak,że patrzyłam mu w oczy - Powiedz,że mnie nie kochasz - znowu nic nie odpowiedziałam,odwróciłam wzrok. - Wiedziałem
- Zostaw mnie w spokoju. Odejdź
- Nie odpuszcze dopóki ...
- Słyszałeś?! Zostaw ją w spokoju - Harry wtrącił się w naszą rozmowę
- Pogadamy kiedy nie będziesz miała obstawy - dopowiedział tylko i odszedł
- Wszystko dobrze? - skinęłam tylko głową,chciało mi się płakać ... znowu. Chłopak mnie przytulił i od razu zrobiło mi się lepiej wiedząc,że mam jego wsparcie
"Niall"
Nikt nie chciał zjeść lanchu na dziedzińcu,choć pogoda dzisiaj dopisywała. Ja z Eleną nie chcieliśmy rezygnować ze słonecznego dnia i sami poszliśmy na zewnątrz. Dziewczyna siedziała na ławce lekko wymachując nogami. Jedna sprawa nie dawała mi spokoju,ale bałem się spytać. Ciekawiło mnie co ją łączy z James'em. Wczoraj widziałem jak ją pocałował, nie podglądałem ich tylko akurat wtedy przechodziłem,żeby nie było. No i nie wiem co było dalej. Nie wiedziałem czy do siebie wrócili, w sumie to nie widziałem ich dzisiaj razem,ale kto wie? Naprawdę nie chciałem,aby Elena przez niego znowu cierpiała,dobra nie znałem go ,ale jak raz ją zdradził to czy nie jest zdolny do tego znowu? A poza tym jak ich razem zobaczyłem to jakoś tak dziwnie mi się zrobiło. Moja podświadomość cały czas podpowiadała mi "jesteś zazdrosny",ale czy to prawda? Elena to moja przyjaciółka,ale czy czuje do niej coś więcej niż czysto przyjacielskie uczucie?
- Co cię łączy z James'em? - wypaliłem prosto z mostu,musiałem wiedzieć
- Nic szczególnego. Wczoraj zakopaliśmy topór wojenny,jeżeli można tak powiedzieć,ale nic poza przyjaźnią mnie z nim nie łączy - poczułem ulgę,tak to zdecydowanie była ulga
- Aha - skomentowałem tylko,zadzwonił dzwonek i dziewczyna poderwała się z ławki
- Idziesz?
- Tak,tak idę - i ruszyliśmy w stronę drzwi wejściowych
__________________________________________________
Przybywam z nowym rozdziałem dosyć wcześnie,ale to chyba dobrze prawda? Oczywiście ten rozdział poświęcony jest w większości Kate,ale to chyba oczywiste. No i pierwszy raz mamy trzy perspektywy,aż dumna z siebie jestem ;D Osobiście uważam,że z tych trzech Niall wyszedł mi najgorzej ,no i trochę się tu zazdrości wkrada,no ale po tej scenie z James'em musiałam coś takiego napisać,bo inaczej nie byłabym sobą ;P
Macie jakieś pomysły to piszcie,bo naprawdę mogą mi pomoc coś wymyślić,a może go użyje,więc pisać ;D
Może nowy bohater/bohaterka?
Martwi mnie fakt,że jest coraz mniej komentarzy,bo podobno czyta to 35 osób,ale w komentarzach tego nie widać ;/ Tak więc mały szantażyk 17 komentarzy = nowy rozdział ;D Naprawdę,jeżeli nie chce wam się pisać to wystarczy czy się podobało.Za ewentualne błędy przepraszam,czytałam ten tekst i żadnych nie znalazłam ;D
Dla tych co czytają
drugiego bloga: nowy rozdział pojawi się,max za dwa dni (tak mi się
zdaje ;P),bo cały czas myślę jak ma się potoczyć akcja w nowym rozdziale
;D
Do napisania. Wasza Caroline ;D
No i pamiętajcie 17 komentarzy = nowy rozdział ;D
świetny!!!
OdpowiedzUsuńmam nadzieje ze Kate będzie z Harrym:)
Czekam na nn
Oj, nie wymagaj od nas tak dużo, w końcu są wakacje :D Ja też ledwo znalazłam szansę na skorzystanie z internetu, a jak pojadę na obóz, to kompletnie bye, bye :)
OdpowiedzUsuńRozdział po prostu BOSKI! Jak dla mnie też utworzyły się pasujące pary :) Niall i Elena, Danica i Zayn oraz Kate i Harry!
A ty się nie martw jak ci czasami coś nie do końca wychodzi (to pojęcie względne, bo jak dla mnie wszystko jest BEZ zarzutu <3)! Ja nigdy nie potrafię pisać z perspektywy chłopaków, ale czasami muszę... Jednak staram się tego unikać. A tobie bardzo dobrze to wyszło, zresztą w tak krótkim tekście z punktu widzenia Nialla, nawet na siłę nie da się nic znaleźć ;)
Uh, chcę więcej N&E! To przede wszystkim :) Wątki miłosne są mega ciekawe, zwłaszcza w twoim wykonaniu ^^
Czekam z niecierpliwością na następny rozdział <3
http://whenimlookingatyou.blogspot.com/
ten blog jest super . Czekam na następny rozdzial
OdpowiedzUsuńJak dla mnie wszytskie perspektywy napisałaś świetnie, ale po perspektywie Nialla mam mały niedosyt..troche takie urwane, ale mam nadzieję, że w następnym rozdziale więcej sobie powiedzą;d
OdpowiedzUsuńhttp://urealizbe.blogspot.com/
Wybacz, że komentuję tak późno, ale wakacje rządzą się własnymi prawami.
OdpowiedzUsuńPowiem tyle. Biedna Kate, ale dobrze, że ma dziewczyny przy sobie. Zawsze raźniej w trójkę niż samej. A do tego są jeszcze chłopcy. Co prawda, wydaje mi się, że ten Daniel nie odpuści, więc myślę, że może być ciekawie, bo Hazza chyba coś ten ten. :)
Niall i Max para mega!:) Tak fajnie czytało mi się jak on się nim opiekował. No i widzę, że blondasek coś planuje z Eleną. Fajnie, fajnie... Pasują do siebie.
Tak dziwnie, że ten James tak szybko sobie odpuścił. Najpierw chciał do niej wrócić, a zaraz jak ona powiedziała, że nie to spokojnie to przyjął. Dziwne.
No nic. Pozdrawiam i czekam na kolejny.
Dreamer.
Na www.lovestory-1d.blog.onet.pl pojaiwł się następny rozdział :)
UsuńDreamer
Ja ciebie też strasznie przepraszam jakoś nie mogłam ostatnio zebrać się do komentowania ale czytałam.Kurcze jak ten Daniel mógł ją zdradzić.! A potem oczekiwał od niej wyznania , że go kocha! Cham ! Ulga , że Katie ma przyjaciół.!Och wiesz mi coś pachnie miłością między Niallem i Eleną kurcze oni muszą być razem.!W tym rozdziale bardzoo a to bardzo polubiłam Harrego.Och jak on ją obronił ! Rozdział boski! Muszę wejść na twojego nowego bloga.!
OdpowiedzUsuńBussi
A u mnie nowy rozdział http://kochliwa.blogspot.com/
Bardzo mi się podoba Twoje opowiadanie, ale nie pisz dopiero po 17 komentarzach, bo to za długo :P
OdpowiedzUsuńTwój szantażyk na mnie zadziałał xd A mam pomysł na nowy rozdział ^^ Więc... Elena ma sen, że Niall do niej podchodzi, całuje ją i nagle sen się przerwał, gdyż do Eleny dzwoni telefon, że Niall miał wypadek. I ona jedzie do szpitala itd... Niall coś tam do niej mówi, a co to sama już wymyślisz (mam na myśli wyznanie miłości xd) i zapada w śpiączkę... A w przypadku Kate, to jeszcze wcześniej przed tym całym wypadkiem to podchodzi do niej jej były i mówi, że ją kocha itd... Że chce do niej wrócić i takie tam pierdołki... Potem ją szantażuje, że odejdzie dopóki do niego Kate nie wróci, a całą sytuacje podsłuchuje Hazza. Nagle Harry'ego oświeciło i podchodzi do Kate i zaczyna udawać jej chłopaka, żeby Daniel się odwalił. Potem ona dziękuje mu za tą całą scenkę i daje mu... buziaka ? No coś w tym typie. Mam nadzieję, że pomogłam ; *
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga http://1d-make-me-happy.bloog.pl/
hej świtnie piszesz :)
OdpowiedzUsuńinformujesz?
Niall + Elena <3 :) widzę tą parkę
wpadniesz?
http://onlyluckygirl.blogspot.com/
Jest super!
OdpowiedzUsuńJej jej jej jaram się ,jaram :D Super blog, extra bohaterowie, baaardzo mi się podoba:) Z przyjemnością jeszcze Cię odwiedzę :P
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na http://one-direction-and-ammie.blogspot.com/
Napisz wreszcie!
OdpowiedzUsuńwspaniały!! na początku nie za bardzo wiedziałam o co chodzi z tym Dznielem i Susan, ale później już się skapłam, że on był chłopakiem Kate! Taa, ja i moja spostrzegawczość :) A więc, on zachował się jak totalny palant, ale dobrze, że ona o wszystkim się dowiedziała od przyjaciółek, które podziwiam za szczerość i być może między nią i Harrym będzie coś więcej? hmm.. okaże się ;) Perspektywa Nialla bardzo mi się podobała i po jego przemyśleniach jestem pewna, że czuje coś do Eleny więc mam nadzieję, że przez kolejne rozdziały ona również sobie uświadomi, że jest on dla niej kimś więcej :) to na tyle ode mnie. Czekam na następny a tymczasem u mnie pojawił się 20 rozdział http://bring-me-the-happiness.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńJest już 17 :) No więc kiedy nowy rozdział?
OdpowiedzUsuńŚwietny. Zawsze czytam to opowiadanie z zapartym tchem. ;)
OdpowiedzUsuń1) Z tym byłym Eleny coś czuję, że się jeszcze będzie działo... Niby przyjaźń, ale on coś jeszcze nakręci...;) Zawsze jak czytam to tak jakby mam przed oczami obraz tych wszystkich wydarzeń. Widziałam ten lisi wzrok Jamesa gdy podawał rękę Elenie...;) Wiem, że tak się to nie skończyyy.;D
2) Jak już kiedyś pisałam uwielbiam motyw zazdrości! Fajnie, że Nialla to dopadło. ;D Najbardziej właśnie interesuje mnie relacja Elena-Niall. ;) Skoro Niall był w tym rozdziale zazdrosny to może w następnym niech Elena będzie? Fajnie jakby pojawiła się jakaś nowa dziewczyna zainteresowana Nialem... On przez parę rozdziałów będzie z nią kręcił myśląc, że Elena nic do niego nie czuje, a ona tymczasem będzie pękać z zazdrości. ;D Ale oczywiście wciąż będą spędzać ze sobą czas w szkole, a ona ukradkiem będzie wypytywać o "koleżankę" Nialla. ;) Także jak najwięcej ich bym prosiła.
3) Scenka jak Harry obronił Kate była słodka. Zgadzam się co do pomysłu "Patrycja<.333", że w następnym rozdziale Harry mógłby udawać chłopaka Kate żeby pomóc odpędzić się jej od byłego. No i z tego udawania coś wyniknie...
4) Troszkę możesz też rozkręcić relację Danica-Zayn. Może niech Zayn zaprosi ją na jakąś dyskotekę? Albo najlepiej niech pójdą całą paczką i wtedy do każdej z trzech par będzie co napisać. W końcu w tańcu wszystko jej możliwe...;D
To chyba wszystkoo.;D
dulcecita;D
Sorki. Powinno być "W końcu w tańcu wszystko jest (zamiast "jej") możliwe...
UsuńRozdział jest ŚWIETNY:) Bardzo mi się podoba, już czekam na następny:)
OdpowiedzUsuńPs. Jest nowy rozdział na moim blogu http://1dmylove.blogspot.com/ Zapraszam:)