"Elena"
Jeżeli twój chłopak jest sławny to nie masz łatwego życia. Wyjdziecie razem na spacer i następnego dnia w gazecie,internecie,telewizji pojawiają się twoje zdjęcia. Właśnie czytam jeden z takich artykułów,który leżał na stole
"Niall Horan i Zayn Malik oraz ich nowe partnerki"
Członkowie zespołu One Direction zostali ostatnio zauważeni z pewnymi pięknymi dziewczynami! Niall Horan i jego partnerka spacerowali po parku na obrzeżach Londynu. Jak udało nam się dowiedzieć dziewczyną Niall'a jest Elena Davis jego przyjaciółka sprzed lat. Dodatkowo Elena wykonała zdjęcia zespołu,które będziemy mogli zobaczyć już niedługo.
Serce Zayn'a Malika zdobyła Danica Richards. Ich natomiast przyłapaliśmy podczas przejażdżki konnej.
Pary wyglądają na zakochane i życzymy im szczęścia. "
Przynajmniej powiedzieli,że jesteśmy piękne. Marne pocieszenie. No nic dosyć czytania tych durnych artykułów i czasami niezbyt miłych komentarzy,przynajmniej większość jest pozytywna. Zastanawia mnie fakt jak po samym wyglądzie wiedzą jak się nazywamy? Magia. Jedyne wytłumaczenie. Upiłam łyk soku,wzięłam drugą szklankę i poszłam do salony,gdzie przed telewizorom siedziałam Eleanor. Podałam jej szklankę
- Dzięki
- I co już jest?
- Za chwile. - Z racji tego,że była sobota chłopcy zostali zaproszeni do programu śniadaniowego. Jak przypuszczam było to związane z nową sesją,występem na jakiejś gali oraz,no wiecie związkami. - O już jest. - usiadłam koło brunetki
- Witajcie po przerwie. Jak zapewne widzicie na kanapie obok zasiadł zespół One Direction - zaczęła prowadząca,a z widowni dobiegły oklaski. - Tak więc chłopcy,jak się macie?
- Musieliśmy dość wcześnie wstać,ale tak poza tym jest dobrze - powiedział Lou i szeroko się uśmiechnął
- Taki los gwiazd programu śniadaniowego. Porozmawiajmy o waszej sesji. Powiedzcie coś o niej. - wyjęli jakieś kartki ze spodni i Harry zaczął czytać
- Zdjęcia są naprawdę fantastyczne i ... Liam co tu piszę? - z widowni było słychać śmiech,z Eleanor także się zaśmiałyśmy
- Ona nie umie pisać! - wydarł się Liam - A tak na poważnie to El wybacz,ale oni to wymyślili i mnie przegłosowali. A wracając do tematu to była naprawdę świetna zabawa
- Tak w szczególności jak Lou chciał nas walić po głowach łopatą - mruknął Harry z czego natychmiast nawiązała się dyskusja
- Ale mi się nie udało,bo Niall i Liam złapali łopaty! - oburzył się brunet - Ale zemściłem się!
- Tak topiąc mnie!
- To już nie mój problem ...
- Jak słyszycie zdjęcia zapowiadają się naprawdę ciekawie.
- A to tylko jedna część z czterech - powiedział Zayn
- Z czterech?
- Tak. Elena miała mnóstwo pomysłów,które udało nam się zrealizować,ale to będzie niespodzianka - zakończył Zayn. A dziennikarka natychmiast podjęła kolejny temat
- Przejdźmy do związków. Niall,Zayn czekamy na potwierdzenie tego czy z kimś się spotykacie
- Tak spotykamy się z kimś - potwierdził blondyn
- Czyli tylko Harry został wolny?
- Tak tylko ja
- Słyszycie dziewczyny ? Tylko jeden członek One Direction jest jeszcze do wzięcia! - publiczność zaczęła wiwatować - A teraz ostatnie pytanie,może dwa . Za dwa tygodnie gala jak się z tym czujecie i czy zabierzecie tam swoje piękne dziewczyny?
- Denerwujemy się,ale także cieszymy,że będziemy mogli tam wystąpić to wielki zaszczyt - zaczął Niall
- A co do dziewczyn,no to miała być niespodzianka,ale teraz nic z tego nie wyjdzie,tak zabieramy je ze sobą
- Dziękujemy zespołowi One Direction - rozpoczęły się oklaski i za chwilę prowadząca zaczęła mówić o czymś zupełnie innym. Spojrzałam na El
- Wiedziałaś? - spytałam
- Nic a nic. - uśmiechnęła się - Wiesz co to oznacza?
- Co?
- Zakupy! - wydarła się i wstała z łóżka i odtańczyła jakiś dziwny taniec
- Dobra,ale niech oni idą z nami
- Tak wymęczymy ich! - dźwięk telefonu. Mojego. Zaczęłam go szukać,znalazłam go po kilku chwilach
- Tak?
- Elena, tu mama ... - nie spojrzałam wcześniej na wyświetlacz i teraz mam co chciałam - Nie rozłączaj się,proszę
- Dobra,czego chcesz?
- Posłuchaj,musimy porozmawiać. Bardzo z tatą się o ciebie martwimy,nie wiemy gdzie jesteś ...
- Mam się dobrze
- Elena proszę ...
- Zastanowię się - wydusiłam z siebie po krótkiej chwili milczenia i się rozłączyłam
***
- Chyba powinnaś się w końcu z nimi spotkać - siedziałam z Niall'em u mnie w pokoju. Musiałam się kogoś poradzić,bo kompletnie nie wiedziałam co zrobić.
- Tak sądzisz? - spytałam dla pewnośći
- Tak. Prędzej czy później i tak musiałoby to nastąpić. Nie ma sensu odwlekać to w nieskończoność - chwila ciszy - nie przekonałem cię? - zapytał,a ja przecząco pokiwałam głową. Uśmiechnął się i mnie pocałował - A teraz? - nic nie odpowiedziałam,znów złożył na moich ustach pocałunek - Może teraz?
- No może trochę bardziej ...
- Dobra no to inny sposób - zmarszczyłam brwi,nie wiedząc o co mu chodzi
- Niall, wiesz ,że łaskotki na mnie nie działają - powiedziałam,domyślając się o co chodzi.Ale on wstał z łóżka i podszedł do komody,która stała naprzeciw łóżka - Ty chyba nie ... - sięgnął po mój telefon,poszukał w nim czegoś a potem podszedł do mnie podając mi komórkę. Nie wzięłam jej. Niech sobie ją trzyma
- Halo? - cichy głos,dość znajomy głos odezwał się po drugiej stonie słuchawki. Moja matka. Czyli zadzwonił do niej. Westchnęłam i zabrałam mu telefon
- Możemy się spotkać
- Naprawdę dziękuję ci,pasuje ci dzisiaj o siedemnastej?
- Tak ,może być
- To będziemy na ciebie czekać - powiedziała i się rozłączyła
- Nie wiem co ci kiedyś zrobię,ale się doigrasz - chłopak wzruszył ramionami i przytulił mnie
- Nie martw się,dobrze ci pójdzie - pocieszał
- Oby - powiedziałam wtulając się w jego tors.
- No to co obiad? - uśmiechnął się do mnie promiennie,a ja się zaśmiałam. Wiecznie głodny. Na bezludnej wyspie to on by nie wytrzymał. W końcu kokosy by mu się znudziły. Pociągnął mnie za rękę i poszliśmy do kuchni,gdzie spotkaliśmy chłopców,którzy jedli spaghetti.
- Smacznego! - krzyknęliśmy i zaczęliśmy nakładać swoje porcje.
- Gdzie ty to mieścisz to ja nie wiem i nigdy się nie dowiem - powiedziałam siadając między Harr'ym a Louis'em. Loczek grzebał w swoich talerzu,praktycznie nie jedząc. Coś się szykuje. Spojrzałam na resztę. Przyglądali się mi,jakbym miała coś z nim zrobić
- No dobra - powiedziałam unosząc ręce w górę - Chodź Harry! - pociągnęłam chłopaka za sobą. Prawie nie zleciał na podłogę,ale dał radę utrzymać równowagę. Weszliśmy na górę,do mojego pokoju,zamknęłam drzwi i przyglądam się Hazzie wyczekująco,nic nie mówił tylko oglądał czubki swoich butów. Facecie,trzeba ich wypytać,żeby sie czegoś dowiedzieć
- Ej co jest?
- Nic a nic - mruknął dalej na mnie nie patrząc
- Harry pamiętasz jak ci się wygadałam - przytaknął - i pamiętasz co ci wtedy powiedziałam?
- Że jak coś będzie nie tak mam walić prosto do ciebie
- No właśnie. Jestem twoją przyjaciółką,możesz mi powiedzieć wszystko
- No dobra,no,bo ktoś ... mi się podoba
- A więc o to chodzi. Jeżeli mam ci coś poradzić to idź do niej i jej to powiedz,bo później będziesz tego żałował. Mówię poważnie,nie ma nic gorszego jak nie wypowiedziane uczucie,później będziesz się zadręczał i pluł w twarz kiedy ona będzie z innym,bo to ty mogłeś być na jego miejscu - spojrzał na mnie,a potem podszedł do mnie i przytulił
- Dzięki El
- Nie ma za co. A teraz leć! - krzyknęłam a on wybiegł jak torpeda i tyle go widziałam. Zeszłam na dół,a przy schodach stała cała czwórka patrząc wyczekująco
- Nic wam nie powiem. Tajemnica - usłyszałam pomruk niezadowolenia - Trudno takie życie - dodałam jeszcze,a potem moją uwagę wrócił zegarek. Wpół do piątej - Niall chyba powinniśmy już jechać
- Tak masz racje - wyszliśmy z domu. Na miejscu byliśmy pięć minut przed czasem
- Będę tu czekał - pocałował mnie w policzek,a ja wyszłam z auta. Nie byłam tu od czasu włamania na strych. Trochę się tu pozmieniało,drzewa nabrały koloru. Jesień pełną parą. Nie wiedziałam czy mam tak po prostu wejść czy zapukać. Zdecydowałam się na to drugie,w końcu tu nie mieszkałam. Tymczasowo. Usłyszałam kroki. Otworzył mi brunet o brązowych oczach. Uśmiechnięty. Nie wiem skąd,ale wiedziałam,że to on. Matt we własnej osobie.
"Kate"
Spacerowałam razem z Maggie po parku. Mała biegała i zbierała liście. Uśmiechnęłam się na ten widok,jeszcze nie tak dawno ja sama taka byłam. W pełni szczęśliwa,nie martwiłam się co mam zrobić. Wszystko było poukładane i miało swoje miejsce.Żadnych zmartwień i komplikacji z ulokowaniem swoich uczyć.Pogoda była piękna. Świeciło słońce,wiał lekki wietrzyk. Początek października i pogoda nietypowa dla Londynu. Miła odmiana.
- Okłamałaś mnie! - rozległ się głos za mną. Odwróciłam się. Daniel. Był wściekły
- O co ci chodzi?
- O twój "związek" z Harr'ym. Wy tylko udajecie
- Skąd ci to przyszło do głowy?
- A tak się składa,że moja młodsza siostra lubi ten jego zespół i oglądała wywiad z nimi,gdzie Harry przyznał się,że nie ma dziewczyny - zamurowało mnie. Jasna cholera! Pocałował mnie. Chciałam go odepchnąć,ale nie miałam tyle siły. Trzymał mnie mocno. Nagle ktoś go ode mnie odciągnął. Harry. Skąd on się tu wziął?! tego nie wiedziałam. Uderzył Daniela w twarz.
- Przestańcie! - krzyknęłam. Nic to nie dało. Zaczęli się okładać. Cios za ciosem. Ludzie zaczęli zbierać się wokół nich. Robili zdjęcia. Harry idioto! Coś ty narobił?! Hazza dostał mocno w twarz,zachwiał się i upadł na ziemie. Podbiegłam do niego. Nie ruszał się.
- Wezwijcie karetkę! - krzyknęłam i poczułam jak łzy spływają mi po policzkach ...
________________________________________
No nie mogę tak was zostawić na dwa tygodnie! Więc wracam po tygodniu i prawdopodobnie tak zostanie. Jakoś dam radę :D
Rozdział jakoś tak średnio mi się podoba,ale jest :D Rozwijam wątek Kate i Harr'ego.
Teraz pytanie do czytelników tamtego bloga i po części tego. Na tamtym pojawiła się notka,bo jakoś tak nie "czuje" tamtego bloga i nie wiem co zrobić,a mam pomysł na coś nowego, chcielibyście przeczytać coś innego ? :D
Do napisania .Wasza Caroline :D
Co za miła niespodzianka!!!
OdpowiedzUsuńI całe szczęście, że nie możesz bez nas wytrzymać, bo nie wiem jak my byśmy wytrzymali bez Ciebie :* Dasz radę, dasz radę!
No i oczywiście prasa musiała poinformować... Dobrze, że przynajmniej w pozytywny sposób ;) W ogóle wyobraź sobie, że na początku nie ogarnęłam tego momentu jak na wywiedzie chłopcy wyciągnęli kartki... Już zaczęłam się w komentarzu pytać o co chodzi i w tym momencie wymyśliłam ;) Bo El może być zdrobnieniem i od Eleny i od Eleanor tak właściwie. No cóż, najważniejsze, że już wiem ;D
Matt! Czy ja na pewno dobrze przeczytałam?! Kurde, coś wyczuwam, że w następnym rozdziale będzie się działo... Matt... No nie wierzę!
Jaki durny ten Daniel! Harry idiota, że na niego się z pięściami rzucił, ale co miał innego zrobić? Mam nadzieję, że niedługo już żaden członek 1D nie będzie do wzięcia, bo bardzo polubiłam eee... wymyślam właśnie jakiś ładny skrót od Kate i Harry, ale przychodzi mi do głowy tylko "Hate", a to trochę dziwne słowo na romantyczną ksywkę. W każdym razie mam nadzieję, że oni będą razem, tak oficjalnie!
Pozdrawiam i mam nadzieję, że dasz radę w tydzień, bo naprawdę przeczuwam genialny rozdział! xxx
Wiedziałam, że Harry jednak coś czuje do Kate;d i wgl ciekawe co stało sie chłopakowi..mam nadzieję, że nic poważnego;) I zdziwił mnie troszkę Matt stojący w drzwiach..ta rodzina ma cholernie dużo tajemnic..;p ale fajnie;d jestem ciekawa następngo rozdziału;d
OdpowiedzUsuńa w sprawie drugiego bloga się już wypowiedziałam;)
u mnie 2 rozdział zapraszam;)
www.grito-fuerte.blogspot.com
Jessttt ! W końcu ^.^
OdpowiedzUsuńWow, rozdział jest super ^.- Ale zabiję Cię, że tak skończyłaś ten wątek z Eleną -.- Dodawać mi tu szybciej rozdziały ^.^ :D
I zabiję Cię, że tak skończyłaś wątek z Harry'm, gdzie mieszkasz? I tak Cię znajdę ^^ :D
Rozdział świetny, wiem powtarzam się ale miłych słów nigdy za wiele, co nie ? ;D
Chwila, odeszłam od tematu, o czym ja to... Aha, okej xD Niech ten Matt coś namiesza w rozpoczęciu związku Katie i Harry'ego ^^ Będzie bałagan :D
Okej, to mam nadzieję, że wpadniesz do mnie, stęskniłam się za Twoimi komentarzami :< 1d-make-me-happy.bloog.pl ;******
Rozdział jak zwykle SUPER!!! Wiedziałam że nas nie opuścisz :D Tydzień to i tak długo ale jakoś muszę przeżyć :) Dziewczyno jak możesz kończyć rozdział w takiej chwili?! Nie masz serca! Zapowiada się BARDZO INTERESUJĄCY i ZAGMATWANY rozdział. Super <3. Co do tamtego bloga. Myślę że możesz spokojnie pisać nową historię i kontynuować tamtą gdy dostaniesz olśnienia :D. Pozdrawiam i życzę weny
OdpowiedzUsuńGwiazdka
http://pod-powierzchnia.blogspot.com/ pojawił się nowy 7 rozdział zapraszam! (nie wiem czy nadal mam informować, dlatego w razie czego proszę o informację na blogu, w zakładce Informowani)
OdpowiedzUsuńBójka ? Pierwsze spotkanie z bratem ? I co jeszcze!?Normalnie masz łep jak z sklep z pełnymi pułkami!Och no i chyba mój kochany Daniel odchodzi w zapomienie po tymm co zrobił.Szkoda lubiłam go.Wiem był skończonym idiotą ale go lubiłam ;D.O jeny ciekawi mnie jaki będzie ten Matt !
OdpowiedzUsuńBussi
Jej, ale jestem zakręcona. Ta notka pojawiła się już w tamtym tygodniu, a ja nic nie wiedziałam. :o Ale już nadrabiam zaległości. Ja nie uważam, aby Twoje pisanie było pisaniną dziecka z podstawówki; serio. :) Bardzo lubię styl twojego pisania.
OdpowiedzUsuń'No to co na obiad?' - haha, padłam. Niall i jego wieczny głód, rozwalają system. :D Jestem bardzo ciekawa jak wypadnie pierwsze spotkanie z Mattem (brunet o brązowych oczach, me gusta :D). Jaki on w ogóle będzie? Jaka będzie opinia El o nim?
Harry, Harry, Harry. Ma rację, niech walczy o dziewczynę, na której mu zależy. :) Sądziłam, że wyjdzie zwycięsko z tej bójki, ale nie, czym mnie zaskoczyłaś. No i mam nadzieję, że nic mu nie jest.
Co do książki i mojego talentu. Jeśli tylko ją wydam, to dedykację masz jak w banku. Z talentem również nie ma problemu. Mogę oddać ci go w całości. :D Hm, chcesz coś jeszcze? :D
www.trzynasty-dzien-milosci.blogspot.com
Jakie zakończenie...:P Świetnie mi się to czytało. Zresztą jak zawsze.;D Ciekawe co będzie z Harrym... No i pojawił się Matt! Tak nie wiadomo skąd! Haha.;D Dodasz jego zdjęcie? Jestem ciekawa czy będzie fajnym bratem.;]
OdpowiedzUsuńdulcecita