Nowy blog.

Zapraszam wszystkich na nowego bloga

http://always--be--yourself.blogspot.com/



wtorek, 24 lipca 2012

Rozdział X.

Rozdział 10.

"Niall"

   Co ja wyprawiam? Niall ogarnij się! Jesteście przyjaciółmi nikim więcej. Ale dlaczego mimo woli zbliżam się do jej twarzy ciągle patrząc się w jej czekoladowe oczy? Jestem coraz bliżej i ...
- Niall co ty wyprawiasz? - ocknąłem się,wymyśl coś ty durniu,no wymyśl
- Yyy ... no ten ... miałaś tu rzęsę - Brawo świetnie wymyśliłeś,ale lepsze to niż jakbym powiedział " chciałem ci się przyjrzeć z bliska",wtedy to byłaby totalna porażka. Brzdęk mikrofalówki i dziewczyna mija mnie,a ja dalej stoję w jednym miejscu. Po kilku chwilach słyszę jej głos
- Niall,halo słyszysz mnie?
- Tak,wracajmy do nich - powiedziałem i pociągnąłem za rękę do salonu. Musze sobie to wszystko przemyśleć,tak będzie najlepiej.

"Elena"

- Pa,do zobaczenia - pożegnałam już wszystkich. Oparłam się o drzwi,jednocześnie siadając na podłodze.Zostałam sama,ale co to daje? Może mi się zdawało? Może blondyn mówił prawdę,że miałam gdzieś tam rzęsę? Tak jasne wierz sobie w co chcesz,ale prawdy nie oszukasz. Chciał mnie pocałować i najdziwniejsze jest to,że ja sama trochę tego chciałam. Opamiętałam się w ostatniej chwili,bo przecież jesteśmy przyjaciółmi. Nie chciałam zniszczyć przyjaźni,bo ... właśnie co? Że niby mielibyśmy być razem? Nie wyobrażałam sobie tego. Tak wiem głupia jestem,bo przecież on jest cudowny. Ale wiecie jak to jest,jeżeli pojawia się coś więcej niż przyjaźń,to później po rozstaniu, czasami jest tak,że nie ma tego co dawniej. Tak wiem dramatyzuje,ale muszę to przemyśleć. Powinnam to zrobić na spokojnie,a nie teraz rozmyślać "co by było gdyby?". Podniosłam się z ziemi i weszłam do swojego pokoju,starałam się wyrzucić ze swojej głowy Niall'a i skupić się na jutrzejszym spotkaniu,ale nie mogłam. W końcu usnęłam.

***

Szlag by to trafił,spóźnię się na możliwe jedno z najważniejszych spotkań w moim życiu. Rozczaruje siebie,moich przyjaciół,a to wszystko przez ten głupi budzik,który nie zadzwonił. Błagam,żeby nie skreślił mnie,bo się trochę spóźnię,błagam. Dobiegłam do budynku studia nagraniowego cała zdyszana. Wsiadłam do windy, gdzie mogłam trochę odsapnąć. Uspokój się,jesteś Elena Davis i dasz sobie radę. Uwierz w siebie. - powtarzałam sobie to cały czas i coraz bardziej w to wierzyłam. Winda zatrzymała się,a mój oddech już był spokojny. Niby mieliśmy tylko omówić szczegóły,ale i tak miał możliwość odrzucenia mnie jako fotografa i mógł zatrudnić nowego,profesjonalnego. Co z tego,że chłopcy powiedzieli na żywo w telewizji,że to właśnie ja zrobię im zdjęcia,można przecież wszystko odwołać.
- Jestem Elena Davis i jestem umówiona ... - zwróciłam się do sekretarki
- Czeka na panią w gabinecie - przerwała mi i wróciła do swojej pracy. Niepewnie zapukałam do drzwi
- Proszę - wzięłam głęboki wdech i pewnym krokiem weszłam do gabinetu. Wskazał mi krzesło,więc usiadłam
- Panno Davis - zwrócił się do mnie po chwili. - Jak się można domyślić nie jestem zadowolony z tego co powiedzieli chłopcy. Rzecz jasna wolałbym,aby zdjęcia wykonał profesjonalny fotograf - no to już po mnie. Adios,żegnaj wielka szanso - ale postanowiłem,że im zaufam - co? Zgodził się? Nie to niemożliwe,niech mnie ktoś uszczypnie,bo nie wierzę.
- Dziękuję bardzo,nie pożałuje pan tej decyzji,obiecuje - pokazałam kilka moich zdjęć,kiwał tylko głową,czyli co jednak nie jestem taka zła?
- Ja się na tym nie znam,ale podobają mi się i to powinno wystarczyć,chyba chłopcy mnie jednak nie wkopali - nie wiedziałam czy to był komplement czy nie,ale chyba tak,co nie? - Omówmy szczegóły
- Oczywiście
- Więc tak,postanowiłem,że dam pani wolną rękę co do całej sesji. Do miejsca,czasu po prostu do wszystkiego,tylko chciałbym,aby wszystko odbyło się w miarę szybko.Kiedy pani pasuje?
- Mi pasuje nawet jutro - powiedziałam dalej w szoku. Wolną rękę? Lepiej być nie mogło!
- Świetnie,idealnie - omówiliśmy jeszcze kwestię zapłaty,dokładnego czasu stawienia się w studio. Wyszłam na zewnątrz i zaczęłam skakać z radości. Gadałam cicho do siebie "udało się,naprawdę się udało". Dodałam wpis na twittera,tak jestem trochę od niego uzależniona,choć ostatnio trochę mniej,ostatnio prawie w ogóle na niego nie wchodziłam.
@Elena_Davis
"Udało się! Nie mogę w to uwierzyć! Nie wiem jak mam wam dziękować chłopaki ;**"
Teraz tylko trzeba się zastanowić jak to wszystko "rozegrać".

"Zayn"

Po dłuższym zastanowieniu postanowiłem,że jednak potrenuję razem z Danicą. Nie zdecydowałem się jeszcze czy wezmę udział w amatorskich zawodach konnych,dawno nie jeździłem. Ale,gdy po raz pierwszy po tak długim czasie dosiadłem konia to wróciły wspomnienia dawnych lat,kiedy spędzałem w siodle całe dnie.Trochę za tym tęsknie,ale dzięki Dan mogłem poczuć się jak kiedyś. Dotarłem na miejsce. Dziewczyna stała przy stajni,zapewne na mnie czekała. Przytuliłem ją na powitanie.
- I co?
- Co,i co?
- Nie udawaj głupiego
- Nie udaje
- Czyli jednak rzeczywiście jesteś taki głupi
- Ej,ja na serio nie wiem o co się pytasz
- O zawody tłumoku,o zawody
- Aaa o to. Jeszcze nie wiem
- Dobra to mam pomysł. Jeżeli dobrze ci dzisiaj pójdzie to bierzesz udział,a jeżeli nie to już twoja decyzja,co ty na to? Umowa stoi? - wyciągnęła rękę,uścisnąłem ją
- Umowa stoi - zgodziłem się,a co innego miałem zrobić? Nie dałaby mi żyć przez cały niedzielny wieczór.Poza tym i tak nie wierzyłem,że dam sobie dzisiaj radę. Przygotowaliśmy konie i ruszyliśmy na krótką przejażdżkę,aby rozgrzać zwierzęta. Na początku obserwowałem trening dziewczyny,świetnie jej szło.
- Dobra twoja kolej - odetchnąłem i ruszyłem w jej stronę - Dasz sobie radę - poklepała mnie po plecach i odjechała. Na początku niezbyt dobrze mi szło,ale z czasem było coraz lepiej. Na koniec udawało mi się przeskoczyć wszystkie przeszkody bez strąceń.Najwyraźniej wystarczyło trochę poćwiczyć
- Brawo! Jeszcze raz! - poleciła mi Dan,zrobiłem to co mi kazała. Teraz już od samego początku było znacznie lepiej. Byłem z siebie dumny. Moje dawne umiejętności nie zniknęły,trzeba było sobie o nich przypomnieć.
- Wiedziałam,że ci dobrze pójdzie. No i widzimy się na zawodach - uśmiechnęła się szeroko,byliśmy już w stajni i szykowaliśmy się do wyjścia.
- Dziękuję
- Za co mi dziękujesz?
- Za to,że mnie do tego w pewnym sensie zmusiłaś i,że we mnie wierzyłaś
- Od razu wiedziałam,że dasz sobie radę. A tak właściwie od czasu kiedy przeskoczyłeś ten pień. Takiego refleksu nie ma się od tak,trzeba to mieć wyćwiczone
- I tak dziękuję - wyszliśmy cały czas się uśmiechając.Staliśmy jeszcze chwilę,koło nas stanął samochód
- To po mnie. Podwieźć cię?
- Nie,Lou ma po mnie przyjechać
- No to pa - przytuliła mnie,po czym podeszła do auta cały czas machając. Pozostało mi czekanie na Louis'a.


"Kate"


Dopiero drugi tydzień szkoły,a ja już się spóźniłam. Nie poszłam na pierwszą lekcje,zaspałam. Mogę zgonić na Elenę,zawsze po mnie zachodziła rano,ale dzisiaj ona w ogóle nie poszła do szkoły,bo jak powiedziała "muszę przygotować się do sesji". Wiem,że nie powinnam na nią zganiać,ale na kogoś muszę. Weszłam do szkoły jakąś minutę przed dzwonkiem i poszłam do swojej szafki,bo wiedziałam,że Dan też tu przyjdzie. Razem w trójkę miałyśmy szafki obok siebie. Niełatwo było się zamienić,ale z drobną dopłatą się udało. Nie myliłam się,zielonooka od razu do mnie przyszła.
- Witaj śpiochu
- Witaj ranny ptaszku. Co ci tak śpieszno?
- Muszę wziąć książkę od angielskiego,będzie mnie pytała mówię ci - nie zdążyłam odpowiedzieć,bo dziewczyna jak szybko przyszła,tak szybko się zmyła.
- Kate możemy porozmawiać? - usłyszałam za sobą dobrze znany mi głos,to był Daniel
- Nie
- Proszę cię wysłuchaj mnie
- Daj mi spokój
- Proszę ... - mówił wręcz błagalnym głosem. Bądź silna,nie złam się! Odwróciłam się do niego i to był błąd. Zapatrzyłam się w jego oczy. Kate odwróć się ,odejdź,zrób coś! Zamknęłam oczy,tak wspaniały pomysł,dostanę Nobla! Poczułam czyjeś usta na moich.Dałam się pocałować,poległam
- Cześć skarbie - zaraz,chwila to nie był głos Daniela. Wróciła mi zdolność myślenia,chyba. Otworzyłam oczy i zobaczyłam zszokowaną twarz mojego byłego chłopaka.Co się stało do jasnej cholery!?
- Zerwałaś ze mną ledwo tydzień temu i już znalazłaś sobie pocieszenie? - zaraz o czym on mówi,rozejrzałam się. Zatrzymałam spojrzenie na ... Harry'm?!

______________________________________________________
W tym rozdziale cztery perspektywy ;D Wiem,że chcieliście,aby Niall i Elena się pocałowali,ale jestem zła i nie dopuściłam do tego,mam inny pomysł,którego nie zdradzę.
Co do Kate to podpowiedziały mi czytelniczki,sama myślałam,żeby tak zrobić,więc wcieliłam ten plan w życie. Z początku miało być bez perspektywy Zayn'a,ale uznałam,że jest troszkę za krótki,więc dodałam tę perspektywę.
22 komentarze,bardzo dziękuję i mam nadzieję,że będzie więcej ;D
ANONIMOWI podpisujcie się pod komentarzami,taka mała prośba,bo później chcę wiedzieć komu mam dziękować za komentarze ;D
Jeżeli macie jakieś pytania dotyczące tego czy też drugiego opowiadania,albo macie do mnie jakieś prywatne pytanie to założyłam na te okazję konto na ask.fm <LINK>,więc pytać ;D
POMYSŁY można zgłaszać pisząc w komentarzu lub na pocztę,ale jeżeli piszecie mi swoje pomysły to napiszcie w komentarzu,że mi coś wysłaliście ,bo codziennie nie wchodzę na pocztę ;P Adres e-mail: opowiadaczka22@onet.pl

Dodałam ankietę dot. nowego bohatera,jakie imię? Nie powiem jaka rolę będzie pełnił ów bohater,ale chcę abyście mieli wkład w jego tworzeniu,choćby nadając mu imię ;D Tak więc głosować ;D

Co jeszcze? No szantażyk dalej jest 17 KOMENTARZY I DOPIERO MOŻNA LICZYĆ NA NOWY ROZDZIAŁ ;D
Do napisania. Wasza Caroline ;D

19 komentarzy:

  1. Matkoo..on jest świetny;d i w sumie to chyba się nawet cieszę, że Elena i Niall się nie pocałowali;d;p tak troszkę potrzymasz wniecierpliwości;p ale nie za długo xD czekam na kolejny xD

    http://urealizbe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie obrażę się, że nie było pocałunku, ale nie odwlekaj tego za długo ^^ Boję się trochę tego twojego pomysłu, czy słusznie?
    Rozdział naprawdę fajny, perspektywa Zayna dobrze ci się udała! Jutro jadę na obóz konny, więc chętnie o tym czytam ;D Jednak jest to przeszkoda, bo przez prawie 2 tygodnie nie przeczytam nic na twoim blogu ;( Smutek...
    Pozdrawiam i czekam na następny wpis xxx

    http://whenimlookingatyou.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, super, super! ;D
    Tak myślałam, że nie będzie tego pocałunku...;) Dobrze. Jakby stało się to za szybko to byłoby dziwnie, a teraz możesz pisać o ich przemyśleniach czy powinni zaryzykować przyjaźń czy nie...;) Niech to jeszcze trochę potrwa. Takie "napięcie" jest fajne. :)

    Mam pomysł co do Zayna. Może niech spadnie z konia i trafi do szpitala, a Danica będzie przy nim siedzieć?

    A może niech Katy wróci do byłego i jak Harry zacznie chodzić z jakąś dziewczyną to wtedy okaże się, że zależy jej na nim, a nie na Danielu?

    dulcecita

    OdpowiedzUsuń
  4. wiedziałam że się nie pocałują!! No wiedziałam!!! normalnie mam ochotę cię za to zabić!! ;Dhaha wiesz jak ja czekam na ten ich kiss, a tu nagle bum i się nie całują tylko Niall rzuca tekścik o rzęsie,z którego chciało mi się śmiać ;D niech oni się spotkają, pogadają szczerze i wyjaśnią sobie co tak właściwie między nimi jest, bo z tego co przeczytałam, to Niall nie jest obojętny Elenie... więc niech ona się o żadną tam przyjaźń nie boi, bo ona i tak się nie rozpadnie :)i bardzo mnie ciekawi jakie miejsce Elena wybierze na tą sesję ;D a końcówka rozdziału po prostu O.O !!!Jak to Harry? Skąd on się tam w ogóle wziął ?! Ale dobrze, bo teraz Daniel prawdopodobnie da jej spokój wiedząc, że się z kimś 'spotyka', bo przecież ona i Harry nie są oficjalnie razem ,co nie? :d i na koniec jeszcze dodam, że lepiej jak w rozdziale jest jedna lub co najwyżej dwie perspektywy, bo cztery to troszkę za dużo i jak się czyta to wszystko się tak jakby miesza i nie można się skupić na jednym wątku. No to na tyle. Wybacz, że wypisuję tu takie głupoty ale nic innego wymyślić nie umiem haha ;D i z niecierpliwością czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  5. http://aboutmadamejuliette.blogspot.com/ zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No więc wyszło Ci to genialnie ; p Szczerze mówiąc to fajnie, że się nie pocałowali, bo jakoś tak byłoby za łatwo ; )

    OdpowiedzUsuń
  7. genialne <3 najlepsza koncowka;] dodawaj szybko nexta
    kocham<3
    A.

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny rozdział. Cieszę się ,że już dodałaś.Szykuj kolejny rozdział, bo w ciągu kilku dni wzrośnie liczba komentarzy ;D


    O.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dlaczemu się nie pocałowali..?? :( Kurczę, z jeeszcze większą niecierpliwością oczekuję nowej notki. Błagam, szybko ją pisz i poinformuj mnie o niej na moim blogu!
    Będę wdzięczna za wszelkie komentarze, za które zawsze się odwdzięczam :-)

    http://one-direction-and-ammie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Hej, świetny rozdział! Właśnie, czemu się nie pocałowali? :D
    Jeśli szukasz więcej Nialla, to piszę o nim cały blog, sprawdź!
    Mam nadzieję, że się spodoba!

    www.ho-run.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Suuuuuuuuper rozdział . <3 .
    czekam na nexta . :D .
    szkoda ze sie nie pocalowali . :c .
    Ale i tak rozdział jest super . ! <33
    zapraszam do mnie . :
    http://onedirectioninmyheart.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. czekam na następny :) i mam nadzieję że Elena będzie z Niallem :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny rozdział, jak każdy z resztą ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam nadzieję że Elena będzie z Niallem. Rozdział ja zawsze świetny. Mam prośbę do czytających: PISZCIE KOMENTARZE!!!! Jeszcze tylko 4. Czy proszę o tak wiele?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam się podpisać
      Gwiazdka

      Usuń
  15. A ja myślałam,że oni się pocałują. Uhh... no nic. Trudno.
    PS: Fajny rozdział .

    OdpowiedzUsuń
  16. No dodaj już następny rozdział bo się popłacze! A Nial jest mój ulubiony chodź nie potrafię poprawnie napisać jego imienia ha ha XD
    ------zuza------

    OdpowiedzUsuń
  17. U mnie następny rozdział ; p 1d-make-me-happy.blogspot.com : ] Czekamy na następny rozdział bo jest już 18 ; p

    Ps zmieniłam nazwę z Patrycja&lt;.333 na Oo.Directionerka.oO

    OdpowiedzUsuń
  18. Szybko pisz nexta... Nie mogę się doczekać!!!

    http://one-direction-life-is-not-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń