Nowy blog.

Zapraszam wszystkich na nowego bloga

http://always--be--yourself.blogspot.com/



czwartek, 6 września 2012

Rozdział XV. + WAŻNA INFORMACJA

Proszę o przeczytanie tego co jest pod rozdziałem!
Rozdział 15 .

"Elena"


   Kolejne dni mijały w bardzo ślimaczym tempie. Właściwie niczym się od siebie nie różniły. Tamtej niedzieli zadzwoniłam do babci. Na samym początku powiedziała,że muszę porozmawiać z rodzicami,bo odchodzą od zmysłów,w co akurat zbytnio nie wierzę. W końcu,gdy udało mi się przebrnąć przez natłok słów wyrzucanych przez kobietę mogłam zapytać o list. Uznałam,że był adresowany do niej,w końcu widniało tam jej nazwisko. Od razu zamilkła,a po chwili się rozłączyła. Niczego mi nie powiedziała. Kolejne próby dodzwonienia się do niej niewiele dawały,nie odbierała. Było jasne,że coś wie i nie chcę mi powiedzieć. A co jeżeli do tej pory się z nim widywała i go znała?Nie chciałam nawet brać pod uwagę takiej wersji. Ale była najbardziej prawdopodobna. Musiałam jakoś się dowiedzieć

   Niall stał się taki jakiś ... inny? Całymi dniami albo siedzi w swoim pokoju albo gdzieś wychodzi. Nie za wiele rozmawiamy. To przez ten pocałunek ... I tu właśnie mamy problem. Nie pocałował by mnie przecież od tak,bo mu się tak podobało,coś musiało go do tego „popchnąć”.
   Zaraz znowu wrócę do domu chłopaków i będę siedziała u siebie bądź na dole z chłopakami ,Dan i Kate praktycznie nieobecna. Nie wiedziałam co robić. Czułam się,jakbym stała na rozstaju dróg,wielu dróg i żadna nie wydawała mi się właściwa. Bałam się zrobić krok w stronę jednej z nich,bo nie wiedziałam co mnie tam czeka.
- Cześć El – z zamyślenia wyrwał mnie James,który stanął teraz naprzeciw mnie. Zamknęłam szafkę i spojrzałam na niego
- Cześć – mruknęłam i zaczęłam kierować się w stronę wyjścia. Nie miałam ochoty na żadne rozmowy. Chłopak nie odpuszczał i zaczął iść obok mnie. Nie odezwał się słowem dopóki nie przekroczyliśmy bramy wyjściowej ze szkoły
- Odprowadzę cię co ty na to?
- Jak chcesz – przechodziliśmy przez park gdy znów się odezwał
- El,posłuchaj. Wiem,że teraz jest ci ciężko i wiem,że teraz potrzebujesz wsparcia i myślę,że moglibyśmy spróbować jeszcze raz. Takie chwile zbliżają ludzi. Ja coś do ciebie jeszcze czuję – zaraz,co on powiedział?! Przystanęłam. Otworzyłam usta,żeby coś powiedzieć,ale natychmiast je zamknęłam. Nie chciałam go ranić,mówiąc,że kocham kogoś innego. Wzięłam głęboki wdech i wydech. Odwróciłam się. Patrzył się na mnie wyczekująco,miał nadzieję. Sytuacja jest gorsza niż myślałam.
- James,ja nie wiem co powiedzieć – zdołałam z siebie wydusić. "Brawo dziewczyno,teraz na pewno wie,że niczego od niego nie oczekujesz” - mówił głos w mojej głowie
- Może tak? - powiedział i podszedł bliżej,chcąc mnie pocałować. A ja tam stałam i nic nie robiłam. "Kochasz Niall'a idiotko! Niall'a nie James'a!" - znów ten sam głos. Zrobiłam krok do tyłu i powiedziałam cichym głosem
- Nie. - po chwili zdobyłam się na bardziej stanowczy głos – Nie. - zauważyłam rozczarowanie na jego twarzy – Wybacz,ale nie – znowu odmowa. Wiedziałam,że go to boli,ale inaczej nie mogłam.

"Harry"

- Pożałujesz tego! - krzyknęła Kate gdy ubrudziłem jej nos bitą śmietaną. Siedzieliśmy w parku i jedliśmy gofry
- Niby jak?
- A może tak,że wyrzucę ci tego oto gofra - wskazała go unosząc wyżej - na twarz?
- Nie zrobisz tego!
- Zakład,że zrobię?
- Najpierw musisz mnie złapać! - krzyknąłem i zerwałem się z ławki. Biegłem wgłąb parku co chwila mijając dzieci z rodzicami lub ludzi z psami. Tak zazwyczaj wyglądało to miejsce popołudniami. Obejrzałem się za siebie. Kate powoli mnie doganiała,była zdecydowanie lepszą biegaczką. Zatrzymałem się. Nie spodziewała się tego i na mnie wpadła. Siła zderzenia była na tyle duża,że oboje spadliśmy na ziemię. Jakimś cudem trochę bitej śmietany pozostało na jej gofrze i właśnie teraz z uśmiechem na twarzy,bez zbędnego zastanawiania się rozsmarowała mi biały krem na buzi. Zaczęliśmy tarzać się ze śmiechu i to dosłownie. Ludzie dziwnie się gapili. Zapewne z myślą "Trzymać się od nich z daleka. Coś jest z nimi nie tak". Uch problem. Gdy się trochę uspokoiliśmy dziewczyna starła bitą śmietanę z mojego policzka i włożyła ją sobie do ust
- Słodki jestem co? - poruszyłem brwiami w górę i w dół,a ona tylko się zaśmiała
- Nie ty,tylko to co masz na twarzy - udałem oburzonego jej słowami. Wstała i otrzepała się z ziemi i liści. Zrobiłem to samo.
- I co ja mam teraz z tym zrobić?
- Możesz iść umyć się do mnie - zaproponowała - ale najpierw. - wyjęła swój telefon komórkowy - uśmiech! Chcę mieć ciebie z twarzą w bitej śmietanie - wyszczerzyłem się w uśmiechu,cyknęła zdjęcie a potem ruszyliśmy w stronę domu Kate. Nie było to tak daleko jak do nas,ale i tak kawałek. Przekręciła zamek w drzwiach.Wchodząc do środka dochodziły mnie dźwięki rozmów,jakby z telewizora
- Meggie wróciłam! - krzyknęła.Odwiesiła swój płaszcz na wieszak,po czym zwróciła się do mnie - pójdę po jakiś ręcznik - zrobiłem to co ona przed chwilą,a chwile potem zobaczyłem małą dziewczynkę. O dużych orzechowych oczach i krótkich rudawych włosach.
- Jesteś Meggie,tak? - spytałem a ona przytaknęła - Ja jestem Harry - przedstawiłem się
- Jesteś chłopakiem Kate? - zaskoczyła mnie tym pytaniem. 
- Tak jakby - odpowiedziałem zgodnie z prawdą. Byliśmy parą na niby,aby uwolnić ją od Daniela,ale nie na prawdę. Tymczasem Kate wróciła z ręcznikiem w który wytarłem twarz
- Zapewne już zdążyłeś poznać Meggie. Mała my idziemy na górę,a ty wracaj do swoich zajęć dobrze? - mała przytaknęła i pobiegła do salonu.
- Nie wiedziałem,że masz siostrę
- Przyrodnią. - sprostowała. To by wyjaśniało brak podobieństwa - Tak ogólnie to wielu rzeczy jeszcze o mnie nie wiesz

"Elena"

   Byłam już prawie przy moim obecnym miejscu zamieszkania,gdy dostrzegłam Niall'a opierającego się o samochód. Znowu gdzieś się wybierał i to na dodatek z kimś,w końcu czekał. Ominęłam go,ale złapał mnie za rękę,powodując,że się zatrzymałam
- Tak? - spytałam. Przez dłuższą chwilę panowało milczenie. Zdecydował się odpowiedzieć:
- Pojedziesz gdzieś ze mną?
- Gdzie?
- Niespodzianka - w sumie czemu nie przytaknęłam,a on otworzył drzwi do samochodu,a gdy już wsiadłam wyciągnął kawałek materiału
- Chyba nie zawiążesz mi oczu?
- Ależ tak. To w końcu niespodzianka - wyszczerzył się w uśmiechu. Tak dawno nie widziałam go na jego twarzy,że sama się uśmiechnęłam. Uznał to chyba za zgodę i pośpiesznie zawiązał mi oczy. W ciągu drogi kilkakrotnie próbowałam się dowiedzieć co zamierza,ale zawsze zbywał mnie tym samym słowem "niespodzianka". Jechaliśmy dość długo,więc wywnioskowałam,że wyjechaliśmy dość daleko za miasto. No chyba nie wywiezie mnie do lasu i nie zostawi tam na pastwę losu? Tak jasne,głupia jesteś. W końcu się zatrzymaliśmy. Pomógł mi wysiąść z samochodu i od razu zorientowałam się znajdujemy się w spokojnym miejscu. Nie było słychać żadnych denerwujących dźwięków jak to było w Londynie. Trzymał mnie mocno,więc raczej się nie wywrócę. Przeszliśmy trochę dystansu i się zatrzymaliśmy
- Ufasz mi? - zapytał. Oczywiście,w każdym calu,bezgranicznie. Odpowiedziałam tylko:
- Tak - po czym znów ruszyliśmy. Czułam jak weszliśmy na całkiem inną powierzchnię,a po chwili odczułam jak się unosimy?! Nic nie rozumiem. O co tu chodzi!? Nerwowo uścisnęłam Niall'a,który zdjął materiał zasłaniający mi widoczność.Rozejrzałam się dookoła. Byliśmy w powietrzu! W koszu balonowym! Widok był wspaniały. Z jednej strony pola,w powietrzu inne balony,a w oddali Londyn,który było widać dzięki światłu,gdyż już powoli zapadał zmrok.
- Podoba ci się?
- Jeszcze pytasz? To jest ... nawet nie wiem jak to wyrazić słowami. - spojrzałam na niego. Uśmiechał się.
- El. Chciałbym ci coś ... - nie skończył,bo złożyłam na jego ustach pocałunek. Przez chwilę był zdezorientowany,ale to szybko minęło i na jego twarzy zagościł uśmiech. 
- Powiedzieć? - dokończyłam za niego
- Tak. Powiedzieć. Oraz przeprosić. Nie powinienem był mówić,że przepraszam. Po prostu,nie byłem pewien niczego. Dopiero później uświadomiłem sobie,że odwzajemniłaś mój pocałunek,a nie mogłem już tak po prostu przeprosić cię za moje słowa. Musiałem coś zrobić. Na początku chciałem napisać piosenkę,ale uznałem,że to nie byłoby odpowiednie i wtedy przypomniało mi się jak mówiłaś,że kiedyś chciałaś polecieć balonem i ... 
- Już nie mów, rozumiem. To jest najcudowniejsza rzecz jaką ktokolwiek dla mnie zrobił - spojrzeliśmy sobie w oczy. Ujął moją twarz w dłonie i powiedział szeptem. Zdawało mi się,że robi to,abym tylko ja mogła to usłyszeć,tylko ja. Nikt inny,tylko ja się tu liczyłam
- Kocham cię ...
- Ja ciebie też kocham - po tych słowach moje usta dotknęły jego,a po moim ciele rozeszło się miłe ciepło. Motylki zaczęły latać w moim brzuchu jak oszalałe. Wiedziałam,że jestem we właściwym miejscu,we właściwym czasie i przy właściwej osobie. Teraz wszystko musi się już ułożyć

___________________________________________________
Muszę przyznać,że trochę to zajęło zanim spięłam pośladki i napisałam ten rozdział,który średnio mi się podoba,ale takie jest życie czasem coś jest dla ciebie świetne a czasem niezbyt. Mi nie musi się podobać,ważne,żeby wam się podobało :D

A teraz do sedna sprawy. Jestem w 3 gimnazjum,więc czekają mnie testy ;/ Nauczyciele będą strasznie wymagający,nauki także ogrom + dodatkowo kilka kuratoryjnych w najbliższym czasie. Tak więc rozdziały będą pojawiały się rzadziej,gdyż w tym roku szkolnym muszę porządnie wziąć się do nauki,a nauczyciele i tata mi nie odpuszczą. Na pierwszym miejscu nauka,niestety. 
Wracając do rozdziałów to postaram się je dodawać w miarę możliwości. Szukajcie ich tu na przełomie sobota/niedziela mniej więcej co dwa tygodnie. Inaczej nie dam rady. Jeżeli coś się zmieni na pewno napiszę jakąś notkę. NIE ZAWIESZAM,żeby było jasne tylko po prostu będą rzadziej,chociaż czasami kto wie może wyrobię cię i będą szybciej. Pożyjemy zobaczymy.

Martwi mnie,że jest tak mało komentarzy :( Tylko 9,w miarę możliwości postarajcie się aby było ich więcej,głupie podoba mi się naprawdę wystarczy,po prostu chcę wiedzieć,że to czytacie i wam się podoba.


To było by chyba na tyle. Do za mniej więcej dwa tygodnie. Powodzenia w szkole,samych szóstek,piątek i czego tam się wam jeszcze wymarzy. Wasza Caroline :D

10 komentarzy:

  1. Nie wiem od czego zacząć...
    No dobra. Jakoś się ogarnę.
    "2 tygodnie?! To szmat czasu, a ja tego nie wytrzymam! Nie krzywdź mnie taak!"
    Chciałabym to napisać, ale tego nie zrobię. Wiesz dlaczego? Bo jestem w podobnej sytuacji. 3 gimnazjum, witaj w klubie. Brak czasu na cokolwiek, a szkoła muzyczna 4 razy w tygodniu po parę godzin, konie i inne zajęcia dodatkowe na które trwają zapisy wcale mi tego nie ułatwiają ;c Także nie będę ci robić wyrzutów. Mam tylko jedną prośbę, a może pytanie? Skoro rozdziały będą pojawiały się rzadziej, postarasz się pisać dłuższe? Mam nadzieję, że tak - to bardzo pomoże wytrwać ten czas w oczekiwaniu.
    Ok, przechodzę dalej.
    Dobrze, że Elena oparła się Jamesowi. I w końcu przyznała sobie, iż kocha Nialla! Bardzo prawidłowo c:
    Oj, do tego podobieństwa u sióstr nie byłabym taka pewna. Moje przyrodnie siostry są do mnie bardziej podobne niż ta rodzona. Ona brązowe włosy, oczy, jasna karnacja, a ja blondynka z zielonymi oczami i raczej mocno opaloną skórą. Do tego jeszcze inny charakter, zainteresowania, styl itd. itp. To nie zawsze jest takie jasne ;P
    A w ogóle mam nadzieję, że między Kate i Harry'm zajdzie w końcu coś więcej. Mogą być parą nie tylko "na niby" ^^
    I teraz to ostatnie: kocham cię i nienawidzę! Jednocześnie.
    Niall i Elena. Bosko! Po prostu super! Nareszcie jest tak jak należy ;* Ale ten lot balonem?! Czy wy wszyscy musicie mi odbierać chwile chwały? Wprawdzie nie to chciałam, ale coś podobnego. Przez ciebie teraz płaczę. Nie, no w sumie nie. Ale się złoszczę i cieszę ;>
    Mnie się rozdział bardzo podobał i z niecierpliwością czekam na następny! Powodzenia w szkole i weny w pisaniu! xxx

    http://whenimlookingatyou.blogspot.com/

    PS Będziesz oglądać galę VMA? Chłopcy piszą, że się strasznie denerwują. Ja bym chciała, ale nie mam (jeszcze) telewizora w pokoju, a o 1 czy tam 2 w nocy nie bardzo mogę... Lecz od czego jest nagrywarka? ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja już od samego początku mam masakre w szkole..-,- ale jakoś-narazie-staram sie spiąc poślady i coś pisać xD niektóre lekcje służą mojej twórczości;d ale moja klasa nie jest tak ważna jak twoja;p ale mimo wsyztsko trudno będzie mi wytrzymać, bo strasznie wciągnęło mnie twoje opowiadanie;d
    A co do rozdziału. Jest świetny!;d podejrzane jest zachowanie babci.ona coś wie i to jest pewne;p Pomysł Niall'a z tym balonem to jest coś^^ taki romantyczny;d hihi xd

    www.grito-fuerte.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. jak ja bym chciała wrócić do 3 gimnazjum. do moich znajomych przy których mogłam byc sobą a teraz nowa szkoła. w dodatku liceum. pierwszy tydzień a ja już opadam z sił i nie wyrabiam z matmą chociaż narazie mam poziom podstawowy. ;/ wgl nowa klasa mi nie odpowiada i czuje że podjęłam najgorszą decyzje w moim 16-letnim życiu. czuje się taka bezradna że aż mi się chce płakać. dlatego chce ci powiedzieć ze jeśli w przyszłym roku twoja klasa się rozejdzie to wykorzystajcie ten rok do maksimum. żyjcie pełnią życia i niczym się nie przejmujcie. ja od tygodnia czuje się jakbym była w miejscu gdzie nie pasuje.

    a co do bloga jest naprawde świetny. z niecierpliwością czekam na następne rozdziały.;) Niall&Elena <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę że osoby które lubią to opowiadanie (tak jak ja) na pewno się nie obrażom, że rozdziały będą trochę później. Tylko błagam NIE ZAWIESZAJ! Nie wiem dlaczego Cie się nie podoba rozdział. Dla mnie jest SUPER! Czekam na następny! :D Jestem ciekawa losu El i Nialla ale też coraz bardziej Dan i Harrego. Krótko mówiąc jest pięknie tylko NIE ZAWIESZAJ! Życzę Ci dobrych ocen i czego tam jeszcze chcesz. Pozdrawiam
    Gwiazdka

    OdpowiedzUsuń
  5. No nareszcie ^.- Rozdział jest super, tak przyjemnie się go czyta ^.^ No i w końcu Elena z Niall'em ^.^ No i niech Katie chodzi tak na poważnie z Harry'm ;] A co do informacji to spoko, rozumiem ;> Ja i tak w tygodniu nie mogłabym czytać, więc spoko ;D Tylko jestem smutna, ponieważ nie komentujesz moich rozdziałów :< Jak będziesz miała czas to wpadnij ;] 1d-make-me-happy.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Strasznie pszepraszam , że nie komentowałam ostanio!Rozumiem.Nauka najważniejsza a od tych testów zależy gdzie się dalej idzie , więc się ucz.Pozwalam ;D.Będę czekać na rozdziały ! Mam nadzieje , że się doczekam.Rozdział ! O jeny słodki ! Piękny ! Cudny ! The best ! A ten pocałunek .! Co za słodycz ! A kate kurcze jak to brzmiało "jeszcze wielu rzeczy o mnie nie wiesz "...
    Bussi

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepraszam, że dopiero teraz, ale od poniedziałku do piątku brakuje mi czasu, nawet na naukę. ;/
    Powracając do opowiadania to wiesz, że buzia będzie mnie bolała od tego szerokiego uśmiechu, który pojawił się po przeczytaniu kilku ostatnich słów? :D Jestem mega szczęśliwa, że w końcu Niall i Elena powiedzieli sobie o uczuciu, które żywią do siebie.
    Co do Harry'ego i Kate, to mam nadzieję, że niedługo ich związek nie będzie udawany. :)
    Czekam na następną część. x

    Zapraszam na rozdział siódmy.
    [trzynasty-dzien-milosci.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeeej! No i jest happy endzik u Nialla i Eleny.;D Bosko.
    A tak w ogóle to lot balonem to moja wymarzona randka! Hahaha. Jak przeczytałam, że zaczynają się unosić to tak pomyślałam: "czyżby balon?!". Potem patrzę i: "Nieee... Hahaha. A jednak." ;D
    Historia Harrego i Katy też się widzę już rozkręca...:] Fajnie.
    Napisz coś jeszcze o Danice i Zaynie. ;D
    Ale i tak Niall & Elena są the best. ;D
    Zachowanie babci podejrzane...:]

    Odnośnie szkoły to wiem co czujesz. Byłam w tej sytuacji już... Teraz też nie jest lekko. Tak to jest w świecie ucznia. Ja dla siebie też nie mam czasu, najwyżej w weekend... Dlatego rozumiem, że nie będziesz tak często pisać. Strasznie nad tym ubolewam;((, ale trzeba jakoś przeżyć. ;) Życzę Ci wytrwałości i mimo wszystko weny. Będę tu zaglądać... Kurde!:( Już się nie mogę doczekać. :P
    dulcecita:*

    OdpowiedzUsuń
  9. dalej poproszę!!! oczywiście kiedy będziesz miała czas...
    Elisabeth

    OdpowiedzUsuń